EPA/ETTORE FERRARI
PAP/EPA.
Koniec oczekiwania, przypuszczań, domysłów, wątpliwości. Po roku od pierwotnie ustalonego terminu, licznych perturbacjach związanych z pandemią, startuje EURO 2020. 24 zespoły do 11 lipca będą walczyć o tytuł mistrza Starego Kontynentu. Faworytem Francja, Belgia i Anglia, ale lekceważyć nie można jeszcze co najmniej kilku ekip. Czeka nas fascynujący turniej, a na pierwsze danie otrzymujemy spotkanie Turcja – Włochy.
Czarny koń znad Bosforu
Turcy dość nieoczekiwanie w ostatnich miesiącach wyrośli na zespół, który, choć bukmacherzy nie oceniają ich szans zbyt wysoko, zyskał miano potencjalnego czarnego konia. Efektowna gra i dobre wyniki w tegorocznych spotkaniach spowodowały, że kibice tureckiej reprezentacji zaczęli przebąkiwać nawet o możliwej walce o medale. Dowodzona przez Senola Gunesa kadra Turcji w tym roku pokonała między innymi Holandię i Norwegię. Zremisowała jednak z Łotwą i Gwineą, co pokazuje, że dobrze prezentuje się w meczach z silnymi ekipami, natomiast trudniej gra się im z potencjalnie słabszymi. Co w zasadzie nie musi być słabością biorąc pod uwagę, że na EURO raczej ze słabeuszami mierzyć się nie będą.
Wyrównana kadra
Siłą zespołu może być wyrównana kadra i liderzy w postaci Hakana Calhanoglu, który rozegrał swój najlepszy sezon w barwach Milanu. Niekwestionowaną gwiazdą kadry będzie też Burak Yilmaz, przeżywający drugą młodość. 36-letni napastnik doprowadził Lille do tytułu mistrza Francji.
Odrodzenie Włochów
Włosi pod wodzą Roberto Manciniego czynią nieustanny progres i wydaje się, że znowu dołączyli do ekip, które wymieniane mogą być w jednym szeregu z faworytami do gry w finale. W pięciu tegorocznych meczach nie stracili jeszcze bramki, strzelając 17. Ostatnia porażka to wrzesień 2018 roku i mecz z Portugalią.
Młodość i rutyna
Kadra Włochów jest dobrze zbilansowana pod względem doświadczenia. Z jednej strony Bonucci i Chiellini. Z drugiej już doświadczeni, ale jeszcze młodzi Donnarumma, Locatelli, Barella czy Chiesa. Dla piłkarzy z Półwyspu Apenińskiego EURO jest też doskonałą okazją do poprawienia nastrojów po niekoniecznie udanym sezonie w europejskich pucharach. Żaden z zespołów z Serie A nie może być zadowolony z wykręconego w nich rezultatu.
Liczba bramek 2,5 – kursy bukmachera STS:
powyżej – 2.25, poniżej – 1.65,
Yilmaz zdobędzie bramkę – kursy bukmachera STS:
TAK – 5.00,
Immobile zdobędzie bramkę – kursy bukmachera STS:
TAK – 2.50,
Spotkanie po latach
Włosi z Turcją spotykają się bardzo rzadko, a ostatni mecz o punkty rozegrali podczas EURO 2000. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Włochów, którzy na tym turnieju dotarli aż do finału. Faworytem bukmacherów są oczywiście Włosi. Eksperci wskazują, że w tym meczu nie powinno paść również wiele bramek.
Kursy bukmacherskie na mecz Turcja – Włochy
STS: Turcja – 6.20, remis – 3.80, Włochy – 1.60
Betfan: Turcja – 7.10, remis – 3.75, Włochy – 1.56
Fortuna: Turcja – 6.70, remis – 3.80, Włochy – 1.63
Etoto: Turcja – 7.20, remis – 3.80, Włochy – 1.64
NobleBet: Turcja – 7.60, remis – 4.00, Włochy – 1.62
eWinner: Turcja – 7.06, remis – 3.73, Włochy – 1.59
Superbet: Turcja – 7.35, remis – 3.60, Włochy – 1.62
PZBuk: Turcja – 7.75, remis – 3.95, Włochy – 1.48
Totalbet: Turcja – 6.60, remis – 3.95, Włochy – 1.62
Betclic: Turcja – 6.80, remis – 3.60, Włochy – 1.63
LVBet: Turcja – 7.50, remis – 3.85, Włochy – 1.55
Fuksiarz: Turcja – 6.80, remis – 3.65, Włochy – 1.60
Turcja – Włochy. Kiedy mecz? Gdzie oglądać?
Mecz w piątek, 11 czerwca. Początek o godzinie 21:00. Transmisja na TVP.
Przypominamy, że bezpłatne transmisje wielu wydarzeń sportowych (m.in. Ekstraklasa, La Liga, Bundesliga, Serie A, Ligue 1, Wimbledon, Roland Garros, US Open, Australian Open i wiele więcej) można też oglądać na stronach legalnych firm bukmacherskich. Transmisje są bardzo wysokiej jakości, a dostęp do nich jest bezpłatny i całkowicie legalny. Jest to ciekawa alternatywa dla płatnych kanałów telewizyjnych. Informacje o tym jakie wydarzenia transmitują poszczególni bukmacherzy znajdziesz tutaj: TRANSMISJE SPORTOWE NA STRONACH BUKMACHERÓW.