Nie jest szczególnie ryzykownym stwierdzenie, że pary ćwierćfinałowe toczących się mistrzostw Europy są zaskakujące. Konia z rzędem temu, kto spodziewał się na etapie ćwierćfinałów zespołów pokroju Czech, Szwajcarii, Ukrainy czy Danii. Tymczasem na Stadio Olimpico w Rzymie faworyzowani Anglicy zmierzą się z absolutnymi underdogami w postaci reprezentacji Ukrainy. Bukmacherzy są zgodni co do wskazań faworyta, co więcej, według nich próżno spodziewać się w tym spotkaniu emocji.
Anglia przed życiową szansą
Podopieczni Gretha Southgate’a są na najlepszej drodze do finału mistrzostw. Już przed EURO byli wymieniani w gronie faworytów, a wydarzenia na samych mistrzostwach i dogodna drabinka turniejowa pozwalają jeszcze śmielej myśleć o osiągnięciu przez Anglię dobrego rezultatu. Anglicy grają skutecznie i zdyscyplinowanie. I choć nie zachwycają ofensywną i atrakcyjną grą, to na niewiele pozwalają swoim przeciwnikom. Wydaje się, że najtrudniejszego rywala w drodze do finału właśnie odprawili pokonując w 1/8 Niemców. Teraz na przeszkodzie staną Ukraińcy, którzy stoczyli ciężki bój ze Szwecją, a w ewentualnym półfinale czekać będzie ktoś z dwójki Dania – Czechy. Jeśli nie teraz, to kiedy? Zdają się pytać angielscy kibice. I chyba mają rację. Wciąż jednak pojawiają się wątpliwości co do wykorzystywania ofensywnego potencjału zespołu.
Ukraina jak Polska
O reprezentacji Ukrainy mówiło się, że mogą być czarnym koniem mistrzostw. Mają ciekawą generację piłkarzy, którzy grają w czołowych europejskich klubach. Mają też młodego, ambitnego i charyzmatycznego trenera. Mecz z Holandią pokazał, że nie będą klękali przed nikim, ale z kolei mecz z Austrią unaocznił liczne braki ich grze. Spotkanie ze Szwecją to pokaz siły, determinacji, woli walki, ale też sporo momentów naprawdę niezłej gry. Przyznać jednak trzeba, że Ukraińcom sprzyjało również szczęście w tym meczu i niewiele brakło, a Forsberg mógłby właściwie w pojedynkę rozstrzygnąć ten mecz. Wątpliwości może budzić ich przygotowanie fizyczne do meczu z Anglią. W 1/8 stracili wiele sił.
Awans – kursy bukmachera STS:
Ukraina – 4.65, Anglia – 1.46,
Obie drużyny strzelą gola – kursy bukmachera STS:
TAK – 2.32, NIE – 1.61,
Sterling zdobędzie bramkę – kursy bukmachera STS:
TAK – 2.50,
Lukaku zdobędzie bramkę – kursy bukmachera STS:
TAK – 1.90,
Historia za Anglią
7 ostatnich meczów to 4 zwycięstwa Anglii i tylko jedno Ukrainy. Swego czasu mierzyli się dość regularnie w eliminacjach do mistrzostw Świata, a także podczas EURO 2012. Wydaje się, że wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na zdecydowaną wygraną Anglii, co zresztą potwierdzają kursy bukmacherskie. Jednak futbol nie takie historie widział i przekreślanie z góry szans Ukrainy może być dość ryzykowne.
Kursy bukmacherskie na mecz Ukraina – Anglia
Betfan: Ukraina – 7.50, remis – 4.30, Anglia – 1.45
STS: Ukraina – 8.05, remis – 4.15, Anglia – 1.46
Fortuna: Ukraina – 8.10, remis – 4.50, Anglia – 1.46
Etoto: Ukraina – 8.00, remis – 4.50, Anglia – 1.45
Superbet: Ukraina – 8.80, remis – 4.40, Anglia – 1.45
Fuksiarz: Ukraina – 7.70, remis – 4.30, Anglia – 1.43
eWinner: Ukraina – 7.86, remis – 4.41, Anglia – 1.45
NobleBet: Ukraina – 9.00, remis – 4.30, Anglia – 1.45
PZBuk: Ukraina – 8.50, remis – 4.30, Anglia – 1.41
Totalbet: Ukraina – 7.40, remis – 4.20, Anglia – 1.42
Betclic: Ukraina – 7.80, remis – 4.30, Anglia – 1.46
LVBet: Ukraina – 9.00, remis – 4.30, Anglia – 1.45
Ukraina – Anglia. Kiedy mecz? Gdzie oglądać?
Mecz we sobotę, 3 lipca. Początek o godzinie 21:00. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport.
Przypominamy, że bezpłatne transmisje wielu wydarzeń sportowych (m.in. Ekstraklasa, La Liga, Bundesliga, Serie A, Ligue 1, Wimbledon, Roland Garros, US Open, Australian Open i wiele więcej) można też oglądać na stronach legalnych firm bukmacherskich. Transmisje są bardzo wysokiej jakości, a dostęp do nich jest bezpłatny i całkowicie legalny. Jest to ciekawa alternatywa dla płatnych kanałów telewizyjnych. Informacje o tym jakie wydarzenia transmitują poszczególni bukmacherzy znajdziesz tutaj: TRANSMISJE SPORTOWE NA STRONACH BUKMACHERÓW.