Andora – Polska. Formalność?

Matty Cash na treningu podczas zgrupowania kadry, 11 listopada 2021
Autor: Andrzej Lange, Źródło: PAP, Dostawca: PAP

Sytuacja w naszej grupie wydaje się raczej przesądzona. Co prawda może dojść w niej jeszcze do sporych przetasowań, ale musiałyby wydarzyć się prawdziwe cuda. Na dwie kolejki przed końcem układ w tabeli prezentuje się mniej więcej tak jak przewidywali eksperci i bukmacherzy. Liderem Anglia, a my walczymy o drugie miejsce. Niespodziewanie jednak rywalem w walce o baraże nie są Węgrzy ale Albania, która zalicza bardzo przyzwoite eliminacje.

Co musiałoby się stać by Polska wygrała grupę?

Do Anglików tracimy 3 punkty, a więc teoretycznie istnieje możliwość, byśmy zrównali się z nimi punktami, a nawet ich wyprzedzili. W praktyce taki scenariusz jest trudny do realizacji, bowiem Anglicy mierzą się jeszcze z Albanią i San Marino. Trudno sobie wyobrazić by Anglicy stracili u siebie punkty z Albańczykami lub nie rozgromili na wyjeździe San Marino. Co prawda podopieczni Southgate’a złapali pod koniec eliminacji zadyszkę i zaliczyli remis z Polską i z Węgrami przy słabej grze. Zakładając, że przegrają z Albanią, a my wygramy oba spotkania, możemy co najwyżej zrównać się punktami. Przy równej liczbie punktów o miejscu w tabeli decydował będzie bilans bramkowy i tutaj też nie stoimy na najlepszej pozycji. Już teraz mamy bilans znacznie słabszy, a można się spodziewać, że w meczu z San Marino Anglicy mocno swój wyśrubują.

Czy możemy stracić drugie miejsce?

Szansa na to jest nieco większa, ale właściwie już dzisiaj może się okazać, że zapewniliśmy sobie udział w barażach. Wyprzedzamy Albańczyków o 2 punkty, co sprawia, że jeśli ci nie wygrają z Anglią, a my przywieziemy z Andory komplet punktów, możemy być pewni, że to my pozostaniemy w walce o finały mistrzostw świata.

Testy czy zgrywanie zespołu?

Andora, choć w pierwszym meczu postawiła nam trudniejsze niż się spodziewaliśmy warunki, nie powinna być twardym orzechem do zgryzienia. Tym bardziej, że jakość naszej gry od tego czasu zauważalnie wzrosła i choć wciąż są powody do narzekań, to tej klasy rywale nie powinni sprawiać nam najmniejszych trudności. Można się zatem zastanowić, czy Paulo Sousa potraktuje ten mecz jako szansa na zgrywanie zespołu i przetestowanie schematów przed zbliżającymi się trudnymi meczami barażowymi, czy może będzie eksperymentował i dawał szansę na obycie się z reprezentacyjną piłką kolejnym piłkarzom z wciąż niewielkim stażem w kadrze.

Matthew Cash z debiutem?

Na ten debiut czekała będzie cała piłkarska Polska. I to nie dlatego, że w naszej kadrze zagra wybitny zawodnik z absolutnego światowego topu. Cash takim nie jest i prawdopodobnie nigdy takim nie będzie. Ale jego starania o paszport i powołanie do kadry podzieliły Polskę niemal na pół. Jedni uważają to za brak szacunku do barw i nazywają Casha farbowanym lisem, który przypomniał sobie o korzeniach, gdy uświadomił sobie, że nie ma szans na grę w reprezentacji Anglii. Inni zauważają, że świat się zmienia, coraz więcej Polaków rodzi się za granicą, gdzie miliony naszych rodaków wyjechały w poszukiwaniu pracy i lepszego bytu, a sytuacje jak z obrońcą Aston Villi będą w przyszłości czymś naturalnym. To co jest pewne, to fakt, że Polska zyskała dobrego prawego obrońcę, który może dać dużo jakości i na wiele lat „zabetonować” tę pozycję, jak kiedyś uczynił to Łukasz Piszczek.

Handicap Polska (-3,5) – kursy bukmachera STS:
Andora – 1.42, Polska – 2.90,

Liczba goli w meczu (4,5) – kursy bukmachera STS:
Poniżej – 1.34, Powyżej – 3.25,

Obie drużyny strzelą gola – kursy bukmachera STS:
TAK – 3.10, NIE – 1.38,

Powrót Milika

To kolejny istotny aspekt tego zgrupowania. Milik z zawodnika, bez którego przez długi czas nie wyobrażaliśmy sobie składu polskiej kadry, stał się zawodnikiem niemal zapomnianym. Kolejne kontuzje i powroty w niepełnej formie sprawiały, że w biało-czerwonej koszulce raczej irytował. Nie pomogło też odstawienie za karę od składu Napoli i wielomiesięczna saga transferowa. W efekcie czego przyjeżdżał na zgrupowanie nieprzygotowany, bez praktyki meczowej, bez czucia piłki i pewności siebie, czyli bez tego wszystkiego, co klasowego napastnika musi charakteryzować. Na szczęście Milik w listopadzie 2021 roku to zawodnik, który odnalazł się w Marsylii, znalazł wspólny język z partnerami z drużyny, a w 21 meczach w Ligue 1 zaliczył 10 trafień. W obecnym sezonie jeszcze nie grzeszy skutecznością, ale i to powinno się niebawem zmienić.

Kursy bukmacherskie na mecz Andora – Polska

Betfan: Andora – 55.00, remis – 13.50, Polska – 1.06,
STS: Andora – 30.00, remis – 12.50, Polska – 1.07,
Fortuna: Andora – 24.00, remis – 13.00, Polska – 1.07,
Etoto: Andora – 41.00, remis – 12.00, Polska – 1.06,
Superbet: Andora – 56.00, remis – 13.50, Polska – 1.05,
Fuksiarz: Andora – 60.00, remis – 10.00, Polska – 1.07,
eWinner: Andora – 37.19, remis – 11.52, Polska – 1.06,
Noblebet: Andora – 95.00, remis – 17.00, Polska – 1.07,
PZBuk: Andora – 42.00, remis – 14.00, Polska – 1.04,
Totalbet: Andora – 40.00, remis – 12.00, Polska – 1.06,
Betclic: Andora – 45.00, remis – 11.00, Polska – 1.07,
LVBet: Andora – 26.00, remis – 12.00, Polska – 1.07,

Andora – Polska. Kiedy mecz? Gdzie oglądać?

Mecz w piątek, 12 listopada. Początek o godzinie 20:45. Transmisja na Polsat Sport Premium 1, TVP Sport, TVP 1.

Przypominamy, że bezpłatne transmisje wielu wydarzeń sportowych (m.in. Ekstraklasa, La Liga, Bundesliga, Serie A, Ligue 1, Wimbledon, Roland Garros, US Open, Australian Open i wiele więcej) można też oglądać na stronach legalnych firm bukmacherskich. Transmisje są bardzo wysokiej jakości, a dostęp do nich jest bezpłatny i całkowicie legalny. Jest to ciekawa alternatywa dla płatnych kanałów telewizyjnych. Informacje o tym jakie wydarzenia transmitują poszczególni bukmacherzy znajdziesz tutaj: TRANSMISJE SPORTOWE NA STRONACH BUKMACHERÓW.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *