Typy bukmacherskie (piłka nożna) na 20 lutego 2020 – Kubas

Typuje: Kubas

Liga Europy

Olympiakos – Arsenal 2

– kurs ok. 2.40. bukmacherzy: STS – 2.40, Betclic – 2.47, Totolotek – 2.45

– godzina rozpoczęcia meczu: 21:00

 

Łączny kurs tego kuponu u niektórych bukmacherów:
Betclic: 2.47
Totolotek: 2.45
STS: 2.40

Analiza typowanych meczów

Olympiakos – Arsenal

Jeden z hitów rywalizacji w 1/16 Ligi Europy. W pierwszym meczu Olympiakos zagra u siebie. Moim zdaniem wygrają jednak goście. Arsenal ostatnio prezentuje się coraz lepiej, druga połowa meczu z Newcastle to popis gry The Gunners i wiele wskazuje na to, że tym wynikiem Kanonierzy mogą rozpocząć lepszy okres w obecnym sezonie.

Arsenal na Ligę Europy musi rzucić wszystkie siły. Celem nadrzędnym klubu na ten rok jest powrót do Ligi Mistrzów. W Premier League podopieczni Mikela Artety nie są jednak w najlepszej pozycji i może się okazać, że łatwiejszą ścieżką będzie triumf w LE. W minionym sezonie Arsenal zagrał w finale, wcześniej odpadł w półfinale. Drużyna z The Emirates  pokazała zatem, że potrafi odnaleźć się na zapleczu Ligi Mistrzów.

Bolączką Arsenalu przez długi czas była defensywa. Ostatnie dwa spotkania Kanonierzy zagrali jednak na „zero” z tyłu, a David Luiz zaliczył wyraźny progres w stosunku do poprzedniego roku, kiedy często jego błędy pozbawiały Arsenal szans na czyste konto. To on może być prawdziwym liderem linii obronnej. Jego doświadczenie może pozytywnie wpłynąć na kolegów z zespołu. O walorach ofensywnych nie trzeba się specjalnie rozpisywać – Aubameyang, Lacazette czy grający świetnie w fazie grupowej Martinelli są niemal pewniakiem do zdobycia bramki. Do tego warto dołożyć rozkręcającego się Nicolasa Pepe. Arsenal nie musi tego meczu zdominować, jednak motywacji i serca do walki za kadencji Artety nie brakuje. To powinno zaprocentować w starciu z Grekami.

Olympiakos natomiast gra bardzo dobrze w krajowych rozgrywkach, ale w Europie radzi sobie przeciętnie. Ekipa z Pireusu rzutem na taśmę wywalczyła sobie trzecie miejsce w grupie Ligi Mistrzów. Wymęczona wygrana u siebie z Crveną Zvezdą i remis z Tottenhamem to jedyny punktowy dorobek w obecnym sezonie. Moim zdaniem Olympiakos jest zespołem słabszym i mającym mniejszy potencjał od Arsenalu. Z kolei Mikel Arteta będzie chciał zyskać spokój już w pierwszym meczu i wywieźć z Grecji zaliczkę przed rewanżem u siebie. Arsenal zresztą pokazał już w grupie, że lepiej radzi sobie w pierwszej części rywalizacji. Dlatego też wygrana na wyjeździe jest bardzo prawdopodobna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *