Wiele wskazuje na to, że nie wszystkie piłkarskie rozgrywki zostaną dokończone według pierwotnego planu. Możemy być więc świadkami wydłużenia czasu na dokończenie lig, zagęszczenia terminarza lub wyłonienia triumfatorów na podstawie rozegranych dotychczas spotkań. Niektóre władze ligowe mogą zdecydować, że jeśli nie uda się dokończyć gier w pełnym zestawieniu, to nie będą przyznawać tytułów. Taki scenariusz rozpatrują m.in. we Włoszech. Fortuna przewiduje czy poznamy zwycięzców w innych rozgrywkach sezonu 2019/2020.
Triumfatorzy w sezonie 2019/2020 – kursy w Fortunie
Żadne rozstrzygnięcie nie będzie idealne, a więc organizatorzy rozgrywek wspólnie z klubami stoją przed wieloma dylematami.
Wśród najlepszych lig w Europie najmniej kontrowersyjnie wygląda sytuacja w Anglii. Tu nawet przedwczesne zakończenie sezonu powinno pozwolić na przyznanie tytułu, bowiem przewaga Liverpoolu nad resztą stawki jest ogromna. Sami rywale nie mieliby nic przeciwko temu aby The Reds otrzymali trofeum, nawet w przypadku niedokończenia rozgrywek w pełni. Więcej dyskusji może wywołać przyznawanie miejsc w Europejskich Pucharach – ale sam tytuł to tak naprawdę kwestia formalności.
Zostanie ogłoszony zwycięzca Premier League w sezonie 2019/20 – kurs: 1.37
Inaczej ma się sprawa w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii. Po 1. tam do rozegrania pozostało więcej spotkań. Po 2. Real Madryt raczej niechętnie przystałby na przyznanie tytułu FC Barcelonie, która w tym momencie jest liderem La Liga po rozegraniu dotychczasowych kolejek. Oczywiście cały czas istnieje szansa, że sezon po prostu zostanie dokończony nieco później – jednak Hiszpania to obecnie jedno z państw, gdzie sytuacja związana z pandemią koronawirusa powoduje najwięcej problemów. W tej sytuacji rozgrywki piłkarskie schodzą na dalszy plan i nikt nie będzie forsował na siłę wybiegania na murawę. Pytanie więc czy anulowanie sezonu nie jest po prostu najuczciwsze?
Zostanie ogłoszony zwycięzca La Liga w sezonie 2019/20 – kurs: 2.50
O ile klucz do rozstrzygnięcia krajowych rozgrywek da się znaleźć na kilka sposobów, o tyle gorzej wygląda to w przypadku Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. W Champions League trzeba rozegrać jeszcze 4 spotkania by poznać ćwierćfinalistów. Sytuacja w drugim pucharze jest na jeszcze wcześniejszym etapie, bowiem tu nikt nie rozegrał rewanżowej batalii w 1/8. Co więcej – Inter z Getafe, a także Sevilla z AS Romą w ogóle nie zmierzyły się ze sobą na tym etapie rozgrywek.
Można oczywiście podjąć decyzję o rozegraniu decydujących meczów w ramach mini-turniejów. Można już od następnej rundy grać tylko jedno spotkanie – na neutralnym terenie – zamiast dwumeczów. Wszystko to jednak oznacza, że nadal zostaje do rozegrania minimum kilkanaście pojedynków. Obecne restrykcje dotyczące przemieszczania się między krajami, a także wątpliwa szansa na rozegranie spotkań z udziałem kibiców – sprawiają, że rozstrzygnięcie LM i LE są w tej chwili mało prawdopodobne.
Zostanie ogłoszony zwycięzca LM w sezonie 2019/20 – kurs: 3.35
Zostanie ogłoszony zwycięzca LE w sezonie 2019/20 – kurs: 3.35
W całym zamieszaniu nie najgorsze szanse na wyłonienie mistrza ma… PKO BP Ekstraklasa. Rodzime rozgrywki wstrzymano po 26. kolejkach. Rozegranie pełnych 37. serii spotkań może okazać się karkołomnym wyzwaniem, ale już dobrnięcie do 30. kolejki jest wykonalne. Wówczas trzeba by znaleźć zaledwie 4 terminy i zakończył sezon bez podziału na Grupę Mistrzowską i Grupę Spadkową. Nawet jeśli to się nie uda to można liczyć, że i tak tytuł Mistrza Polski zostanie przyznany – zapewne unikniemy natomiast spadków. Obecnie liderem Ekstraklasy jest Legia, która ma 8 punktów przewagi nad drugim Piastem.
Zostanie ogłoszony zwycięzca Ekstraklasy w sezonie 2019/20 – kurs: 1.25
W tym momencie trudno jednoznacznie przewidzieć kiedy poznamy decyzje poszczególnym federacji i organizatorów. Dopóki istnieje szansa na dokończenie rozgrywek w sportowej rywalizacji, to każdy stara się przedwcześnie ich nie kończyć. Datą graniczną na dogranie sezonu miał być 30. czerwca. Spowodowane jest to faktem, że 1. lipca rozpocznie się kolejne okienko transferowe i zwyczajnie wiele umów piłkarzy może wygasać z końcem czerwca. Pojawiają się jednak głosy, że można liczyć na przedłużenie daty granicznej. Wówczas czas na dokończenie wszystkich gier mógłby wydłużyć się nawet o kilka tygodni. Jeśli i to nie pomoże dokończyć ligowych rozgrywek – będzie trzeba podjąć decyzje przy „zielonym stoliku”.