Typuje: maders
ATP Challenger Tour Brunszwik, turniej singla
Lucas Miedler – Thiemo de Bakker 1
– kurs ok. 1.90, bukmacherzy: STS – 1.75, LVBet – 1.89, Forbet – 1.98
– prawdopodobna godzina rozpoczęcia meczu: 12:00
ATP Challenger Tour Ludwigshafen, turniej debla
Nathaniel Lammons / Fernando Romb0li – Joao Domingues / Pedro Sousa 1
– kurs ok. 1.55, bukmacherzy: STS – 1.55, LVBet – 1.56, Forbet – 1.54
– prawdopodobna godzina rozpoczęcia meczu: 13:00
ITF Wrocław, turniej singla
Vaclav Safranek – Petr Nouza 1
– kurs ok. 1.12, bukmacherzy: STS – 1.12, LVBet – 1.13, Forbet – 1.12
– prawdopodobna godzina rozpoczęcia meczu: 12:00
Łączny kurs tego kuponu u niektórych bukmacherów:
Forbet: 1.98 x 1.54 x 1.12 = 3.42
LVBet: 1.89 x 1.56 x 1.13 = 3.33
STS: 1.75 x 1.55 x 1.12 = 3.04
Analiza typowanych meczów
Lucas Miedler – Thiemo de Bakker
Lucas Miedler to jeszcze nie jest zawodnik, o którym można powiedzieć, że na stałe zadomowił się na poziomie ATP Challenger Tour. Wprawdzie w ostatnim czasie głównie występuje w tych turniejach, to jednak nie osiąga tam na tyle wybitnych rezultatów, aby uznać, że jest solidnym graczem na tym poziomie. Natomiast można to powiedzieć o Thiemo de Bakkerze, który jednak w tym sezonie zawodzi na całej linii, co zresztą widać po jego pozycji rankingowej (jest blisko wypadnięcia z TOP 300) i bilansie tegorocznych występów – siedem zwycięstw i 17 porażek. Jeszcze gorzej to wygląda, jeśli weźmiemy pod uwagę tylko mecze na kortach ziemnych – dwie wygrane, siedem przegranych. Holender powoli odbiega poziomem od innych zawodników występujących w Challengerach i jeśli w najbliższym czasie nie poprawi dyspozycji, to może mieć problem z grą na tym poziomie. Bukmacherzy na mecz z Miedlerem wystawili równe kursy, co tylko zachęciło mnie do typowania wygranej reprezentanta Austrii.
Nathaniel Lammons / Fernando Romb0li – Joao Domingues / Pedro Sousa
W finale turnieju debla w Ludwigshafen będziemy mieli bardzo typowe starcie – na przeciw pary, która skupia się wyłącznie na grze podwójnej stanie duet, który zebrał swoje siły właśnie na tę imprezę, ale na co dzień ich priorytetem jest singiel. Nathaniel Lammons i Fernando Romboli to zawodnicy ze ścisłej czołówki Challengerowej, którym na dobrą sprawę brakuje kilku dobrych wyników na tym poziomie, aby otrzymać szansę rywalizacji w głównym cyklu. Chociaż Lammons i Romboli nie mają na swoim koncie wielu wspólnych rozegranych meczów, to jednak są dla mnie faworytami. Wprawdzie Portugalczycy mają solidne pojęcie o deblu, to jednak ich braki ujrzą światło dzienne w starciu z amerykańsko-brazylijskim duetem.
Vaclav Safranek – Petr Nouza
Vaclav Safranek to zawodnik, który gdyby nie to, że sam sobie komplikuje spotkania, to zapewne już od dłuższego czasu nie musiałby rywalizować na poziomie ITF. Jego problemem bardzo często jest właśnie on sam, przez co nie jest w stanie ustabilizować swojej pozycji na poziomie Challenger. Jeśli już schodzi do gry w Futuresach, to radzi sobie w nich bardzo dobrze, co pokazuje we Wrocławiu, gdzie do finału doszedł bardzo pewnym krokiem. Natomiast Petr Nouza to tenisista, dla którego gra o tytuł to jeden z największych sukcesów w karierze. W singlu jak dotychczas jeszcze nie ma ani jednego wygranego turnieju i uważam, że pozostanie tak po zawodach we Wrocławiu.