Legalni bukmacherzy szukają sposobów na kryzys

Globalna epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 oddziałuje negatywnie także na polską gospodarkę. Branża bukmacherska jest jedną z tych, które bardzo boleśnie odczuwają konsekwencje pandemii i wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce. W obawie o zdrowie swoich pracowników i klientów, a także ogólny stan zdrowia publicznego bukmacherzy zawiesili działanie większości punktów naziemnych. Odwołane lub przełożone na późniejszy termin zostały niemal wszystkie imprezy sportowe. Obstawiać można więc przede wszystkim rozgrywki mało znanych, często dość egzotycznych drużyn, które nie budzą większych emocji wśród polskich kibiców, a także wyniki sportów wirtualnych. Wszystko to powoduje, że popyt na zakłady bukmacherskie  radykalnie spada, a prognozy dla branży są bardzo niepokojące.

Dlatego PIGBRiB, czyli Polska Izba Gospodarcza Branży Rozrywkowej i Bukmacherskiej wystosowała oficjalny apel do PZPN, Ekstraklasy S.A. i Ministra Finansów. Celem pisma jest zwrócenie uwagi na sytuację legalnych operatorów zakładów bukmacherskich oraz zmotywowanie adresatów do podjęcia szybkich kroków, które pomogą przetrwać tak poważny kryzys. Odpowiednie działania uratują byt firm bukmacherskich i tysiące miejsc pracy, przyczynią się też do dalszego ograniczania szarej strefy w polskiej branży hazardowej. PIGBRiB zwraca też uwagę, że dobra strategia pozwoli w dłuższej perspektywie czasowej na dalsze wspieranie przez bukmacherów polskiego sportu i przyczynianie się do jego rozwoju, a państwu polskiemu przyniesie w ostatecznym rozrachunku większe przychody.

Jakie są konkretne postulaty PIGBRiB? Jeśli chodzi o PZPN i Ekstraklasę S.A., Izba Gospodarcza apeluje przede wszystkim, by tymczasowo odstąpiły one od pobierania opłat za wykorzystywanie wyników meczów piłkarskich. Uzasadnia to przede wszystkim tym, że odwołane zostały rozgrywki polskiej Ekstraklasy i wszystkich innych lig, a w związku z tym PZPN i Ekstraklasa nie świadczą żadnych usług na rzecz bukmacherów. Mimo to obowiązujące umowy wymagają, by bukmacherzy płacili im 0,5% osiąganych przychodów (także tych których źródłem są zdarzenia sportowe w ramach innych dyscyplin sportowych, e-sportów, sportów wirtualnych itp.).

Drugi kluczowy postulat kierowany jest do Ministerstwa Finansów i dotyczy wprowadzenia zmian sposobu opodatkowania zakładów bukmacherskich w Polsce. Zgodnie z przedstawioną argumentacją 12-procentowy podatek obrotowy powinien zostać zamieniony na stosowany w wielu krajach UE podatek według sytemu GGR (sugerowana stawka opodatkowania to 20%). To rozwiązanie, jak pokazują przykłady innych państw, przyniosłoby Skarbowi Państwa znaczne większe przychody i pomogłoby samej branży bukmacherskiej, minimalizując szarą strefę. Dodatkowo PIGBRiB postuluje umożliwienie przyjmowania zakładów wzajemnych przez terminale internetowe, na co w chwili obecnej nie zgadza się Ministerstwo Finansów. Wszystkie te zmiany pomogą legalnym bukmacherom zachować płynność finansową, a co za tym idzie zwiększyć dochody państwa.

Warto dodać, że nie tylko PIGBRiB szuka sposobów na to, by legalna branża bukmacherska wyszła z kryzysu cało. Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich (SPiPFB) wystosowało własny apel, sugerując rządowi 2 posunięcia. Po pierwsze – zmniejszenie stawki podatku od gier z poziomu 12% na 10% co najmniej do sierpnia 2020 r., a po drugie – oddalenie terminu płatności tegoż podatku do września 2020 r.

Jaka będzie i czy w ogóle nastąpi jakaś reakcja Ministerstwa Finansów, PZPN i Ekstraklasy S.A. na powyższe apele? Pozostaje nam tylko czekać.

 

Źródło:

www.pigbrib.pl/apel-do-pzpn-ekstraklasy-i-ministerstwa-finansow/

www.biznes.pap.pl/pl/news/pap/info/2881507,branza-bukmacherska-apeluje-do-rzadu-o-pomoc

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *