Autor: FOOTOGRAFIIA, Źródło: FOOTOGRAFIIA, Dostawca: PAP/EPA.
Na co kibice Liverpoolu, a także Premier League czekali w ostatnich dniach najbardziej? Pytanie nie należy do najtrudniejszych: oczywiście, że na Mohameda Salaha. Egipcjanin wprawdzie wrócił do gry w barwach „The Reds” w starciu z Leicester (wygranym 2:0), ale ostatnie kilka tygodni spędził na innym kontynencie. Razem ze swoją reprezentacją walczył o triumf w Pucharze Narodów Afryki. Niedzielny mecz Liverpoolu z Burnley ma być jego powrotem do pierwszego składu drużyny prowadzonej przez Jurgena Kloppa.
Do chwały zabrakło niewiele
Mimo, ze Mohamed Salah w niedawno zakończonym Pucharze Narodów Afryki tylko raz wpisał się na listę strzelców, to nikt nie ma wątpliwości, jak ważnym był ogniwem reprezentacji Egiptu. Kadra narodowa tego kraju doszła do finału, w którym musiała uznać wyższość Senegalu, wraz z innym piłkarzem Liverpoolu w składzie, Sadio Mane.
O co walczy Liverpool?
Wprawdzie aktualnie trwa 25. kolejka Premier League, to jednak przesadą nie będzie stwierdzenie, że najważniejsze rozstrzygnięcie już znamy. Choć „dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe”, to dominacja Manchesteru City jest spora. Popularni „Obywatele” po sobotnim zwycięstwie z Norwich ma na swoim koncie 63 punkty. Liverpool, z dwoma meczami mniej, traci 12 punktów do lidera. Piłkarze Pepa Guardioli są w świetnej dyspozycji, dlatego szans na odrabianie strat może być niewiele.
„The Reds” powinni się skupić na tym, aby zachować bezpieczną przewagę nad Chelsea. Szansa na jej powiększenie pojawi się w niedzielę, kiedy to na wyjeździe zmierzą się z Burnley. Drużyna Seana Dyche’a to czerwona latarnia Premier League, ale z nią zawsze gra się niewygodnie. Co więcej – Burnley zanotowało trzy remisy z rzędu, co również może być swego rodzaju światełkiem w tunelu.
Piłkarze Burnley nie muszą wcale głęboko sięgać pamięcią do meczu, w którym okazali się lepsi od Liverpoolu. Takim rozstrzygnięciem zakończyło się starcie tych drużyn w poprzednim sezonie. Wówczas „The Clarets” na Anfield Road wygrali 1:0.
Salah show?
Kibice liczą, że Salah zaliczy spektakularny występ przeciwko Burnley FC, natomiast historia jasno wskazuje – to nie jest drużyna, przeciwko której Egipcjanin lubi grać. Tylko raz – w 2017 roku – znalazł przepis na trafienie do siatki Burnley FC. W kolejnych ośmiu meczach mu się to nie udawało. Czy 29-latek, który w sezonie Premier Leagu 2021/2022 zdobył 16 bramek, poprawi ten dorobek przy kolejnej okazji? Zdaniem bukmacherów ma ku temu spore szanse.
Premier League, Burnley vs Liverpool – kursy bukmachera Fortuna:
Kto strzeli bramkę? Salah – 1.75
Kursy bukmacherskie na mecz Burnley – Liverpool:
Betfan: Burnley – 10.50, remis – 5.90, Liverpool – 1.26
STS: Burnley – 11.00, remis – 5.85, Liverpool – 1.27
Fortuna: Burnley – 10.50, remis – 6.00, Liverpool – 1.28
Etoto: Burnley – 11.00, remis – 6.25, Liverpool – 1.29
Superbet: Burnley – 12.10, remis – 6.00, Liverpool – 1.28
Fuksiarz: Burnley – 10.00, remis – 5.80, Liverpool – 1.28
eWinner: Burnley – 10.23, remis – 5.89, Liverpool – 1.29
Noblebet: Burnley – 12.00, remis – 6.25, Liverpool – 1.28
PZBuk: Burnley – 10.50, remis – 6.00, Liverpool – 1.27
Totalbet: Burnley – 10.00, remis – 5.60, Liverpool – 1.28
Betclic: Burnley – 11.00, remis – 6.00, Liverpool – 1.28
LVBet: Burnley – 10.00, remis – 6.10, Liverpool – 1.29
Burnley – Liverpool. Kiedy mecz? Gdzie oglądać?
Starcie pomiędzy Burnley a Liverpoolem rozpocznie niedzielną rywalizację w Premier League. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 13:30. Mecz można obejrzeć na antenie Canal+ Sport.
Przypominamy, że bezpłatne transmisje wielu wydarzeń sportowych (m.in. Ekstraklasa, La Liga, Bundesliga, Serie A, Ligue 1, Wimbledon, Roland Garros, US Open, Australian Open i wiele więcej) można też oglądać na stronach legalnych firm bukmacherskich. Transmisje są bardzo wysokiej jakości, a dostęp do nich jest bezpłatny i całkowicie legalny. Jest to ciekawa alternatywa dla płatnych kanałów telewizyjnych. Informacje o tym jakie wydarzenia transmitują poszczególni bukmacherzy znajdziesz tutaj: TRANSMISJE SPORTOWE NA STRONACH BUKMACHERÓW.