Wizjoner STS – typy bukmacherskie na 123. Kolejkę

Przedstawiamy typy na 123. kolejkę darmowej gry Wizjoner. Przygotowane przez bukmachera mecze, a także przewidywania co do dokładnych wyników opisujemy w dalszej części tego artykułu.

Wizjoner STS. Typy

PSG – Nice (Ligue 1)

Typ: 2:1

Piłkarze PSG myślami są już przy batalii półfinałowej w Lidze Mistrzów, co najlepiej pokazało ostatnie starcie przeciwko Nantes, które urwało punkty drużynie z Paryża. Nice grając na wyjeździe będzie miało nieco trudniejsze zadanie, bowiem PSG tylko dwa razy w tym sezonie gubiło u siebie punkty w tym sezonie Ligue 1. Biorąc jednak pod uwagę, że wolne może dostać kilku kluczowych graczy ekipy z Paryża, stawiamy na skromną wygraną gospodarzy po golach z obu stron. PSG ma ostatnio problem z zachowywaniem czystego konta, a wspomniana już batalia z Arsenalem w Lidze Mistrzów może sprawić, że niekoniecznie gospodarze będą parli przez pełne 90 minut, aby powiększać dorobek bramkowy. Tym bardziej, że PSG jest już pewne kolejnego tytułu mistrzowskiego. Tu skromna wygrana powinna przyjść ze względu na różnicę klas, ale na nokaut na tym etapie sezonu raczej nie ma co się nastawiać.

Bayern Monachium – Mainz (Bundesliga)

Typ: 3+:1

Z zupełnie innym nastawieniem do rywalizacji z Mainz powinien podejść Bayern Monachium. Bawarczycy, choć są o krok od zapewnienia sobie tytułu, nie będą chcieli tego robić skromnie. W końcu do gry została im już tylko Bundesliga, zatem powinni zagrać na maksimum swoich możliwości. Rywalem będzie przeciętne Mainz, które choć w tabeli nadal jest na miejscu dającym grę w europejskich pucharach, to od pięciu meczów nie potrafi wygrać. Stawiamy, że Bayern wysoko wygra w tym starciu. Swój cel w zdobyciu goli ma Harry Kane, który będzie chciał już przypieczętować koronę króla strzelców. Pozostali zawodnicy także będą dążyć do tego, aby choć w małym stopniu zmazać plamę odpadnięcia z Ligi Mistrzów. Nie da się jednak ukryć, że w obliczu kontuzji dziurawa jest defensywa Bayernu. W ostatnich pięciu ligowych meczach tylko Heidenheim nie zdołało strzelić bramki Bayernowi. Teraz może być podobnie. Obrona drużyny z Monachium od pewnego czasu musi z przymusu grać w nieco eksperymentalnym zestawieniu, co przeciwko Mainz może ponownie doprowadzić do utraty gola.

Inter Mediolan – AS Roma (Serie A)

Typ: 1:0

Zawirowania z terminarzem sprawiły, że Inter z Romą ostatecznie zmierzą się ze sobą w niedzielne popołudnie. To może nieco zmienić nastawienie, szczególnie gospodarzy, na to spotkanie. Zbliżające się starcie półfinałowe w Lidze Mistrzów sprawia, że Inter będzie musiał nieco inaczej rozkładać siły w meczu z Romą. Pierwotnie obie ekipy miały zagrać w sobotę, a kilkanaście godzin różnicy przed meczem w Barcelonie będą mieć znaczenie. Trener Simone Inzaghi wie jednak, że za plecami Interu czai się Napoli, które wykorzysta nawet najmniejsze potknięcie. Inter ten mecz musi wygrać. I być może zrobi w bardzo wyrachowany sposób, a Inzaghi potrafi przecież ustawić taktycznie zespół na jednego, konkretnego rywala. W tym meczu możemy spodziewać się bardziej defensywnej gry gospodarzy, gdzie wahadłowi będą mieli sporo zadań w obronie. Dodatkowo Roma ostatnio lepiej punktowała na wyjazdach, zatem trzeba być ostrożnym. Z drugiej strony, poza Lazio próżno szukać poważnego rywala wśród ostatnich przeciwników Romy w starciach na obcym terenie. Inter będzie zdecydowanie najtrudniejszym z nich, a sama Roma w skali sezonu zdobywa mniej niż jednego gola na mecz w Serie A, biorąc pod uwagę mecze wyjazdowe. Dlatego stawiamy, że Inter zneutralizuje przeciwnika a sam wyprowadzi jedną akcję, która da w tych szczególnych okolicznościach komplet punktów.

Eintracht Frankfurt – RB Lipsk (Bundesliga)

Typ: 2:1

Eintracht Frankfurt ma w ligowej tabeli trzy punkty przewagi nad RB Lipsk. Bezpośrednie starcie obu ekip może zdecydować o tym, kto zakończy sezon na podium Bundesligi. Stawiamy na minimalną wygraną gospodarzy, ale po zaciętym meczu. Lipsk przeciętnie radzi sobie z drużynami z czołówki. Jedyne wygrane odnosił z Eintrachtem (grudzień) i Bayerem (sierpień). Są to więc dość odległe daty. Jeszcze gorzej wypada to jeśli chodzi o ogół gier wyjazdowych, gdzie RB Lipsk ma bilans 5 wygranych, 5 remisów i 5 porażek. Eintracht u siebie ma 9 wygranych i po 3 remisy oraz porażki. Eintracht może pochwalić się też lepszą ofensywą od rywala. Mimo odejścia z klubu Omara Marmousha, nadal jest kim straszyć z przodu. Jego rolę dobrze przejął Hugo Ekitike. Lipsk liczy na duet Benjamin Sesko – Lois Openda. To niemal gwarant trafienia, ale niekoniecznie dwóch. Z kolei Eintracht powinien skorzystać na kontuzji podstawowego bramkarza gości, czyli Petera Gulacsiego, który w ostatnim meczu opuścił boisko z powodu urazu.

FC Barcelona – Real Madryt (Puchar Króla)

Typ: 2:2

W tym sezonie dwukrotnie lepsi w meczach bezpośrednich byli gracze FC Barcelony, ale ostatnio są w lekkim dołku. Kontuzje Alejandro Balde i Roberta Lewandowskiego mocno psują plany Hansiego Flicka. Absencja Balde wymaga zmiany koncepcji na grę w defensywie, a brak Lewandowskiego każe przebudować pomysł na atak. Będący w dołku Real Madryt może na tym skorzystać. Królewscy odpadli już z Ligi Mistrzów, zatem pokonanie największego rywala w meczu o trofeum będzie ważny dla morale zespołu. Kylian Mbappe czy Vinicius Jr. ostatnio są pod formą, ale na takie starcie powinni wyjść mocno zmotywowani. W kapitalnej dyspozycji jest z kolei Fede Valverde, który może okazać się liderem drużyny w finale. Obie drużyny mają o wiele więcej do zaoferowania w ataku, aniżeli obronie. Dlatego stawiamy na kilka goli z obu stron. Biorąc pod uwagę rangę pojedynku i ostatnie kłopoty w obu obozach, wierzymy w wyrównane starcie, które nie zakończy się w regulaminowym czasie. Tu nikt nie będzie chciał przegrać, a w pewnym momencie obie strony mogą zacząć grać nieco zachowawczo i liczyć na dodatkowy czas.

FC Liverpool – Tottenham (Premier League)

Typ: 3+:0

Liverpool jest już niemal pewny tytułu mistrza Anglii, a w starciu z Tottenhamem może to praktycznie przypieczętować przed własną publicznością. Ostatnie spotkania w wykonaniu The Reds nie są perfekcyjne. Liverpool nieco spuścił z tonu i już nie wbija rywalom po kilka goli w każdym starciu. Jednak mając przed swoją szansę na świętowanie tytułu, a naprzeciwko bardzo przeciętny Tottenham, może pokusić się o efektowną wygraną. W końcu to wciąż najmocniejsza ofensywa ligi z Mohamedem Salahem na czele. Egipcjanin ma już 27 goli na swoim koncie w tym sezonie, a cały Liverpool zdobywa średnio 2.3 bramki na mecz. Koguty przegrały aż cztery z pięciu ostatnich spotkań ligowych. Grają dramatycznie w obronie, a Ange Postecoglu raczej przypłaci to posadą. Na odcinku ostatnich pięciu kolejek Spurs tracą średnio po dwie bramki, ale ten wynik nieco ratuje im mecz z Southampton, gdzie i tak nie zdołali zachować czystego konta. Na wyjazdach Tottenham jest po trzech porażkach z rzędu, a trudno doszukiwać się jakichkolwiek plusów w grze Spurs. Ci dodatkowo powinni skupić się w pełni na Lidze Europy, bowiem to ich ostatnia szansa na załapanie się europejskich pucharów w przyszłym sezonie. Liga to temat przegrany na każdym polu.